Australijski przewoźnik Qantas zamierza wprowadzić bezpośrednie loty z Australii do Europy i USA. Dalekosiężne plany opierają się na pomyśle oferowania przelotu z Sydney do Londynu, Brisbane do Paryża i z Melbourne do Nowego Jorku bez konieczności przesiadki i robienia przystanków na trasie w jednym z portów przesiadkowych.
Połączenie lotnicze do najpopularniejszej australijskiej metropolii, Sydney z Londynu miałoby być najdłuższym rejsem na świecie i zajmowałoby 20 godzin i 20 minut. Możliwość zrealizowania takiego lotu miałaby ogromny wpływ na przyszłość transportu lotniczego.
Powodzenie zrealizowania długodystansowego lotu na trasie liczącej 17 000 km jest uwarunkowane zbudowaniem maszyny, która będzie w stanie pokonać proponowaną trasę bez konieczności międzylądowania. Obecnie trwają prace nad przygotowaniem projektu samolotów Airbus’a A350-900ULR i Boeing’a 777X.
Takie rejsy znacznie skróciłyby czas podróży. Niecałe 21 godzin do Europy i 18 godzin do Nowego Jorku (3 godziny krócej niż obecne 21 godzin) to bardzo ciekawa perspektywa w planowaniu lotów w dalekie zakątki świata.
Pierwsze bezpośrednie rejsy z Europy do Australii zostaną uruchomione wiosną na trasie Londyn – Perth. Podróż zajmie około 17 godzin.
Na dzień dzisiejszy najdłuższym bezpośrednim połączeniem na świecie jest lot z Doha do Auckland w Nowej Zelandii liniami Qatar Airways. Rejs zajmuje ponad 17 godzin. Katarski przewoźnik ma do pokonania 14,5 tys km.
Comments are closed.