Kto widział Paryż, a nie widział Cassis, ten nic nie widział. To hasło usłyszane przez przyjeżdżającego do Francji turystę może budzić lekkie niedowierzanie. Przecież Paryż to potęga, to wzór dla innych miast, stolica mody, historii, sztuki, kultury! A potem odwiedzamy Cassis i wszystko staje się jasne! Tylko czy da się to opisać słowami?
Pierwsze wrażenie po przyjeździe do Cassis (nie mylić z Cannes!) może sprowadzić się do porównania do wakacji nad morzem – liczne restauracje nieopodal plaży, port rybacki, stragany, budki z lodami. Do tego deptak – szeroki, prowadzący do plaży nad Morzem Śródziemnym. W Cassis możemy jednak poczuć zupełnie inny klimat niż nad Bałtykiem – palmy przy promenadzie zachwycają, ludzi jest zdecydowanie mniej, a krajobraz zapiera dech w piersiach.
Morze – góry
Krajobraz nad brzegiem morza w Cassis skradł serca wielu osób, które odwiedziły miasto tylko na chwilę, podczas pobytu w Marsylii. Stając u wybrzeża, naprzeciwko siebie widzimy horyzont, ale boki plaży okalają górskie pasma. Na niektóre z nich można swobodnie wejść podczas spaceru, inne nie mają wyznaczonych szlaków (a bardziej ścieżek). Błękit wody i pływające na niej łodzie widziane z góry to widok, obok którego nie da przejść się obojętnie, nie pstrykając chociażby zdjęcia. A jeśli od chodzenia wolicie jednak leżenie, plaże zapraszają, zachęcają i wabią piaszczystym brzegiem.
Doskonała kuchnia
Przysmaki kuchni francuskiej w Cassis to przede wszystkim owoce morza. W każdej restauracji, zwłaszcza niedaleko portu, znajdziemy w menu mule (podawane z frytkami), krewetki i ośmiornice. Typowe dla Francji są jednak również naleśniki. Często spotkamy je więc w menu, a wiele knajpek chwali się swoimi crêpes jako daniem popisowym. Może być więc regionalnie, na wytrawnie i na słodko. Na deptaku w Cassis znajdziemy również wiele cukierni z tradycyjnymi francuskimi przysmakami, które cieszą nie tylko podniebienie, ale zdecydowanie także i oko.
Blisko Marsylii
Cassis to niewielkie miasto, jednak jest doskonałe na wakacje. Znajdziemy tu więcej spokoju niż nad polskim morzem, poczujemy klimat francuskiego miasta, a gdyby opalanie i podziwianie widoków znudziło nam się, w pół godziny drogi znajdziemy się w Marsylii, drugim co do wielkości mieście we Francji. Tam zwiedzić możemy bazylikę Notre Dame de la Garde, pospacerować przy Starym Porcie i odwiedzić Pałac Longchamp.
Cassis to świetna alternatywa wobec urlopu w dużym, ruchliwym kurorcie. Aby niedrogo dostać się do Marsylii, a z niej przejechać do Cassis, koniecznie wejdź na stronę Bilety lotnicze z Polski do Marsylii i rezerwuj lot!
Comments are closed.